Przejdź do treści

Szklane pułapki

Jest takie miejsce w zurbanizowanej przestrzeni, które można nazwać wprost szklaną pułapką dla ptaków. Są nią szyby w naszych oknach, przezroczyste wiaty, ekrany akustyczne i inne przeszkody, które stanowią fragment infrastruktury, ale stają się niewidoczne. O ile my, ludzie, nie mamy aż takich problemów z ich omijaniem, to już nasi skrzydlaci sąsiedzi nie posiadają tej umiejętności.

Ptaki, które wydają się być dobrymi lotnikami, nie są aż tak dobre w rozpoznawaniu transparentnych przeszkód. W świecie przyrody nie istnieją niewidzialne przegrody. Są one za to w świecie ludzi. Ci w swoim dążeniu do jak najprzezroczystszych powierzchni stworzyli poważne zagrożenie. Skoro ptaki tych przeszkód nie widzą, ale zobaczą świat za szybą autobusowej wiaty przystankowej lub akustycznego ekranu, to dochodzi do kolizji. Podobnie dzieje się w sytuacji odbijania się w szkle tego, co na zewnątrz. Jeśli zobaczą w niej odbicie pobliskich krzaków, na których chciałby usiąść, trafiają nie na krzak, a na szybę czy inną szklaną powierzchnię. Fundacja Szklane Pułapki wymienia w swoim kompendium również inne ryzyka związane z szybami. Część ptaków może tracić energię na walkę ze swoim odbiciem w szybie, uznając je za swojego konkurenta.

Ryzyko kolizji zależy od kilku czynników, w tym od usytuowania budynku lub innego obiektu infrastruktury w pobliżu terenów atrakcyjnych z perspektywy ptaków, czyli tam, gdzie są zakrzaczenia i drzewa. Można też skrzywdzić ptaki nieświadomie, ustawiając karmnik lub wieszając budkę w pobliżu szklanych powierzchni.

Jeśli spojrzymy na szklane tafle części budynków, które towarzyszą miejskiej zabudowie, można sobie wyobrazić skalę potencjalnego zagrożenia. Szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę alarmujące dane. Fundacja Szklane Pułapki stara się nagłośnić ten problem w Polsce. W kompendium wiedzy poświęconym temu zagadnieniu i wydanym przez tę fundację czytamy, że: „skala problemu kolizji ptaków z transparentnymi powierzchniami jest olbrzymia. Każdego roku w ten sposób tracimy miliardy ptaków. Jest to właśnie ta krwawiąca na naszych oczach rana, której nie tamujemy wystarczająco skutecznie, chociaż trzymamy w dłoniach opatrunek w postaci gotowych rozwiązań minimalizujących liczbę ptasich wypadków”. W Polsce, zgodnie z tym co udało się oszacować Szklanym Pułapkom, w ciągu roku, w rezultacie takich kolizji może ginąć nawet milion ptaków. Są to dane szacunkowe i bardzo ostrożne, ale wiele mówią o samym problemie. Dokładne ustalenie liczby ptasich ofiar jest dość trudne, bo bardzo często właściciele czy zarządcy obiektów, na których rozbijają się ptaki, nie rejestrują samego momentu uderzenia. Mało kto przejmuje się tym zagadnieniem wzdłuż dróg.

Najczęściej ptaki rozbijają się o budynki. Na drugim miejscu są ekrany akustyczne, a trzecie zajmują wiaty przystankowe. Te dwie pierwsze pułapki stanowią dziś największe wyzwanie. W przypadku ekranów akustycznych wznoszących się wzdłuż uczęszczanych dróg rzadko robi się przeglądy pod kątem ich wpływu na ptaki. Wymagają one wielogodzinnego zaangażowania wielu osób. Stąd najlepiej już zawczasu zapobiegać takim sytuacjom.

Temu wszystkiemu można zaradzić, często w nieskomplikowany sposób. Jednym z najprostszych sposobów jest stosowania specjalnych nalepek na zewnętrznej stronie szkła. Przypominają one ułożone rzędami kropki, które jak podkreślają eksperci powinny być „rozmieszczone według tzw. <<reguły dłoni>>” – znaczniki rozmieszczone na kształt dłoni przyłożonej do szyby, gdzie kciuk uniesiony do góry i reszta dłoni wyznaczają odpowiednią odległość między nimi – i które „zniechęcają ptaki do przelatywania przez szklaną powierzchnię, jednocześnie skutecznie niwelując i zakłócając efekt lustrzanej tafli”. Szczegółowe porady dotyczące tych nalepek znajdziemy na stronie Szklanych Pułapek.

Są oczywiście jeszcze inne metody związane z doborem odpowiedniego szkła, jego powlekaniem, wykonaniem, lakierowaniem. Jednak w tej sytuacji najczęściej najprostszą metodą są wspomniane znaczniki, a koszt ich przygotowania i montażu nie jest wysoki.

A co zrobić jeśli przytrafi się nam sytuacja, kiedy znajdujemy wciąż żywego ptaka po kolizji na przykład z szybą? Nie wszystkie ptaki muszą zginąć po takim zderzeniu. Często są oszołomione, a przez to zatracają lęk przed potencjalnym zagrożeniem. W rezultacie stają się łatwym łupem dla kotów i dzikich zwierząt drapieżnych. Dlatego, jeśli ptak żyje, warto udzielić mu pierwszej pomocy, chwytając w zależności od gatunku i sytuacji na kilka sposobów, o czym możecie przeczytać w kwartalniku Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków. Po schwytaniu ważne jest zapewnienie spokoju poszkodowanemu. Dlatego umieszczamy go „w  miejscu cichym, zaciemnionym, z dostępem do świeżego powietrza, np. w pudełku z małymi otworami (dno warto wyścielić ręcznikiem papierowym lub papierem toaletowym, po to aby ptak nie doznał większych urazów, ślizgając się)” jak radzą autorka i autor wspomnianego artykułu. Ważne jest również sprawdzenie, czy ptak nie ma śladów krwi. W rezultacie zderzenia może dochodzić do krwotoku. Na pewno dobrze jest w takiej sytuacji skontaktować się z azylem dla ptaków lub doświadczonym w pomocy ptakom weterynarzem, przy czym wciąż z ta opieką nad dzikimi zwierzętom nie jest tak łatwo, wobec nielicznych ośrodków rehabilitacji, co dotyczy zresztą całej Polski.

Paweł Średziński

Cytowana literatura:
Kolizje ptaków z transparentnymi powierzchniami. Kompendium wiedzy, red. E. Zyśk-Gorczyńska, R. Mikusek, H. Sztwiernia, Wrocław 2022, do pobrania na tej stronie
Kowalczyk K., Zyśk-Gorczyńska E., Postępowanie z ptakiem – ofiarą kolizji z szybą, Kwartalnik Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, 2019

Roześlij dalej!