Przejdź do treści

dzikie wyprawy

Do źródeł

Białystok skrywa wiele dzikich tajemnic. Dziś zabieram was na wyprawę do źródeł. Do miejsc, które pokazał mi kiedyś dziadek, a pomimo upływu lat, mogę wciąż odnaleźć ślady po tych wędrówkach w krainie mojego dzieciństwa. Spacer proponuję zacząć przy cmentarzu komunalnym, tuż obok centrum handlowego przy… Dowiedz się więcej »Do źródeł

Zielonym klinem

Białystok ma tę zaletę, że z jego serca możemy trafić do pięknego miejskiego lasu, nie wychodząc z terenów zielonych, za wyjątkiem miejsc, gdzie musimy przejść na drogą stronę ulicy. Ten zielony klin, jak lubię nazywać połączenie parków i lasów, ciągnące się od Pałacu Branickich przez… Dowiedz się więcej »Zielonym klinem

W solnickiej „dżungli”

Tym razem chcę zaproponować trasę, którą może dość na wyrost zatytułowałem dziką wyprawą do „dżungli”, ale takie mam skojarzenia z Lasem Solnickim, gdzie rzeczywiście można fajnie się pogubić. To miejsce wyjątkowe, które moim zdaniem powinno być za wszelką cenę ocalone. Po drodze miniemy różne siedliska,… Dowiedz się więcej »W solnickiej „dżungli”

Śladami dziadka Józefa

Moje dzieciństwo upływało pod znakiem wspólnych wypraw z dziadkiem Józefem do ogródka działkowego położonego za ówczesną Szosą Północno-Obwodową. Te wspólne wypady na działkę zachowałem w pamięci jako jeden z tych niezapomnianych spacerów po Białymstoku. Dlatego na pierwszą z dzikich wypraw wybrałem szlak moich wędrówek z… Dowiedz się więcej »Śladami dziadka Józefa