Przejdź do treści

dziki białystok

Ptasia zima w mieście

Kiedy zima daje się chociaż przez chwilę we znaki i zaczyna być mroźna i śnieżna, część ptaków wodnych, tych zostających na ten okres roku w mieście, zaczyna szukać niezamarzniętych miejsc. Jednym z nich są okolice oczyszczalni ścieków w Białymstoku. Są na tyle atrakcyjne w czasie… Czytaj dalej »Ptasia zima w mieście

Porosty

Porosty są pewnym fenomenem, chociaż już sama ich definicja i opis należą do dość skomplikowanych. Inaczej nazywamy je grzybami zlichenizowanymi i w tej nazwie kryje się ich natura. Porosty tworzą grzyby i cyjanobakterie lub zielenice. Rosną w wielu miejscach na świecie, również w tych, które… Czytaj dalej »Porosty

Kolce!

Jeszcze kilkanaście lat temu nie spotykałem się z sytuacją, w której ktoś montowałby kolce, bo przeszkadzają mu gołębie. Owszem kolce były na ogrodzeniach wokół posesji, chociaż logika mówi, że złodzieja takie kolce nie odstraszają. Niestety za tego rodzaju konstrukcje najwyższą cenę płacą zwierzęta. I to… Czytaj dalej »Kolce!

Wiesiołek

U schyłku jesieni i na początku zimy celowo wypatruję charakterystycznych badyli. To badyle wiesiołka, których nasiona przyciągają ptaki, wśród nich gatunek, który dodaje koloru burym dniom  – szczygły. Podobno wiesiołek był nazywany nocną świecą, i to dlatego, że jego kwiat rozwija się wieczorem – z… Czytaj dalej »Wiesiołek

Miejski obszar chroniony

W Białymstoku wciąż brakuje kilku obszarów chronionych. Pomimo zgłaszanych propozycji nie powstały, a czas działa najczęściej na ich niekorzyść. Im dłużej zwleka się z decyzjami, tym trudniej potem utworzyć taki obszar. Tam, gdzie przyrodnicy mówili o potrzebie ochrony, mogła już wejść zabudowa. Białystok nie jest… Czytaj dalej »Miejski obszar chroniony

Wielka Płyta

Jako wychowanek Wielkiej Płyty, przez kilkanaście lat rezydent z dziesiątego piętra, z widokiem na Puszczę Knyszyńską, elektrociepłownię i miasto, mogę potwierdzić, że Wielka Płyta była zawsze pełna życia. Nie mam tu na myśli wyłącznie ludzi mieszkających w Wielkiej Płycie. Otaczało nas wiele innych gatunków. O… Czytaj dalej »Wielka Płyta

Martwe drewno

Po co nam martwe drewno? „Gnije, nikomu się nie przydaje” – można usłyszeć, kiedy ktoś opisuje las, gdzie zostawia się drzewa na pniu, pozwala się im na nim umrzeć, a potem zostawia, żeby rozpoczęły swoje drugie życie. Można mieć i inne podejście do takiego lasu.… Czytaj dalej »Martwe drewno

Szczaw i mirabelki

Szczaw i mirabelki zrobiły w Polsce „zawrotną” karierę dzięki słowom pewnego polityka, który powiedział: Mirabelki jedliśmy, wyjadałem szczaw z nasypu. I wszyscy byli najedzeni. A teraz te owoce leżą na ziemi. Szczawiu nikt nie zjada. Oczywiście w zacytowanym przypadku ważny jest kontekst, a ten dotyczył… Czytaj dalej »Szczaw i mirabelki

„Dziczki”

Mówiliśmy na nie dziczki, ulęgałki, chociaż są jabłoniami i gruszami. Nie jadło się ich wiele, ale obgryzało skórkę. Często niedoceniane rosną wciąż wśród nas. Pięknie dziczeją na naszych oczach, chociaż wiele z nich wywodzi się z odmian stworzonych przez człowieka. Najwięcej sprzeczności odnajdziemy w jabłoni.… Czytaj dalej »„Dziczki”

Różne oblicza wierzby

Jej płacząca forma wpisuje się w najczęstsze wyobrażenie o wierzbie. Może być drzewem, krzewem, może mieć formę płaczącą. Te rodzime i te, które przywędrowały do nas ze szkółek i sklepów z sadzonkami, tworzą mieszańce i potrafią zaskoczyć. W Polsce stwierdzono występowanie 28 rodzimych gatunków wierzb… Czytaj dalej »Różne oblicza wierzby