Przejdź do treści

Lasy dla nas

Trwają konsultacje dotyczące przyszłości lasów miejskich i podmiejskich Białegostoku zarządzanych przez Nadleśnictwo Dojlidy. Inicjatywa “Lasy dla nas” zachęca białostoczanki i białostoczan do włączenia się w dyskusję o przyszłości tych obszarów. Ma to związek z zapowiedzią leśników, że ruszą prace nad wyznaczeniem “lasów społecznych” co ma być odpowiedzią na rosnące oczekiwania ze strony mieszkańców dużych miast, dotyczące “zmniejszenia pozyskiwania drewna, rozwoju infrastruktury rekreacyjnej czy organizacji imprez masowych”.

Paweł Średziński: Czym jest inicjatywa „Lasy dla nas”?

Elżbieta Sawicka, SupraśLAS: “Lasy dla Nas – Białystok i Okolica” to strona na fejsbuku, która służy do przekazywania informacji na temat postępów prac nad wyznaczaniem lasów społecznych oraz ustalaniem sposobów gospodarowania w tych lasach zarówno w trakcie obecnego okresu gospodarczego jak i w przyszłym planie urządzania lasu. Można to nazwać również inicjatywą, gdyż wokół tego tematu skupia się i organizuje co najmniej kilka a może i kilkanaście osób z kręgów leśnych aktywistów, działaczy społecznych i ludzi ze świata nauki.

Małgorzata Grabowska-Snarska, Stowarzyszenie Okolica: Wśród nich są także osoby reprezentujące białostockie organizacje pozarządowe zaangażowane w sprawy ochrony środowiska i ochrony mieszkańców miasta przed skutkami zmian klimatu.

Adam Bohdan, Fundacja Dzika Polska: Jest to koalicja osób, instytucji i organizacji, która ukonstytuowała się, by wytyczyć lasy o zwiększonej funkcji społecznej oraz zaplanować gospodarowanie takimi lasami 

Po co nam lasy w przestrzeni miejskiej i w sąsiedztwie miasta?

Elzbieta: Lasy są człowiekowi niezbędne do życia – do wytchnienia od upału, słońca, smogu, hałasu. Do wypoczynku, do wyciszania naszego rozproszonego umysłu i do łagodzenia stresu, do ładowania akumulatorów, do podnoszenia naszej odporności, do rekreacji na świeżym powietrzu, do spędzania czasu z rodziną, do przekazywania wiedzy o przyrodzie, ekologii, dbałości o naturę, uważności, orientacji i  poruszania się w przestrzeni, do radzenia sobie w trudnych sytuacjach, do wychodzenia ze strefy komfortu domowego ciepełka z prądem, gazem i ciepłą wodą w kranie, do dbania o siłę, formę i zdrowie, do pokonywania naszych słabości i odkrywania nieznanych nam możliwości naszego ciała i umysłu, do zaskakiwania nas, do wzruszania i do rozśmieszania. Las to wielki teatr i sala koncertowa, gdzie spektakl trwa nieustannie. Las to przestronna i dobrze klimatyzowana sala fitness, do której nie trzeba kupować karnetu. Las to piękna sala wykładowa z całą masą eksponatów i pomocy naukowych pod ręką. 

Katarzyna Simonienko, Centrum Terapii Lasem: To jednocześnie środowisko ze specyficznym mikroklimatem optymalnym dla naszego zdrowia, wspierającym je.

Elżbieta: Dokładnie tak, to wielki gabinet terapeutyczny i sanatorium… A dlaczego w przestrzeni miejskiej ? Bo dobrze gdy las jest blisko, wręcz pod ręką. Im bliżej nas jest las, tym szybciej i częściej w nim się znajdziemy i skorzystamy z jego dobrodziejstw. Również osoby niepełnosprawne czy mnie mobilne. 

Katarzyna: Środowisko zurbanizowane szczególnie naraża ludzi na stres i związane z nim zaburzenia psychiczne oraz na choroby cywilizacyjne. Łatwy dostęp do lasu w mieście to profilaktyka, wspomaganie leczenia, rehabilitacja, a także wpisywanie się w nurt biofilnego projektowania aglomeracji dla obopólnych korzyści zdrowotnych ludzi i przyrody w myśl koncepcji One Health – Jednego Zdrowia.

Małgorzata: I dlatego można  traktować lasy jako wentyl bezpieczeństwa psychicznego. Na co dzień nie zdajemy sobie sprawy, że bez nich nie przetrwalibyśmy. Zieleń w przestrzeni zurbanizowanej jest rozproszona, często w niezbyt dobrym stanie i tu lasy są odskocznią, nieuporządkowanym niezbędnym uzupełnieniem funkcjonalnym, łagodzącym napięcie związane z wszechobecnym stresem.

Adam: Jak zauważa nasze koleżanka, Ewa Korolczuk z Ratujmy Zwierzyniec: “Lasy otaczające Białystok mają szczególne znaczenie. Białystok ma 10 miejsce pod względem ilości mieszkańców wśród miast wojewódzkich i drugie miejsce pod względem gęstości zaludnienia . Jednocześnie, wbrew pozorom, jesteśmy na szarym końcu pod względem udziału terenów zieleni w powierzchni miasta – 32%. Dla porównania Koszalin ma 70%, Zielona Góra 67,5%, Kielce – 66. 8%. Średnia krajowa to 52%”. Dlatego lasy wokół Białegostoku są szczególnie cenne. Ze względu na niewielką powierzchnię obszarów zielonych w mieście rośnie też presja na rekreacyjne użytkowanie lasów wokół miasta.

Jakie funkcje pełnią takie lasy?

Elżbieta: Lasy są miejscem gdzie ludzie realizują swoje podstawowe potrzeby życiowe, o ktorych już przed chwilą wspomniałam. Nie trzeba nawet często chodzić do lasu by go widzieć z okna, by go czuć i wiedzieć, że on tam gdzieś niedaleko jest i że dostarcza nam tlenu, obniża temperaturę, zatrzymuje wilgoć, chłonie wodę i jest domem dla trudnych do policzenia organizmów, które z nami współistnieją na naszej planecie…

Katarzyna: …i z którymi wytworzyliśmy wiele relacji na przestrzeni setek tysięcy lat istnienia naszego gatunku. Tych relacji potrzebujemy, by utrzymać dobre samopoczucie na co dzień. Sam widok zieleni z okna korzystnie wpływa na proces zdrowienia np. po zabiegach operacyjnych, co potwierdzają badania naukowe, a podobnych, przebadanych już plusów jest dużo więcej.

Elżbieta: A takie lasy blisko nas, i te dalej otaczające znane nam ścieżki i tereny, gdzie wypoczywamy, są przestrzenią o wybitnej funkcji społecznej i taka funkcja powinna być na pierwszym planie. I dodam jeszcze coś ważnego, co uświadomiła mi Marta Jagusztyn z Fundacji Lasy i Obywatelki. Lasy jednoczą ludzi, czego my i Lasy dla Nas jesteśmy najlepszym przykładem. Lasy łączą nas we wspólnej sprawie. Dzięki lasom zaczynamy tworzyć grupy wzajemnie się wspierające, wspólnie odpoczywające, ale i wspólnie działające dla przyrody, Uczymy się od siebie, przekazujemy sobie swoje doświadczenia, dzielimy się wrażeniami o lesie z innymi, a to niezwykle ważna funkcja społeczna. 

Czy mamy dużo takich lasów w mieście i jego okolicach?

Elżbieta: W samym Białymstoku lasów jest zbyt mało i są dość młode, jak na tak wielkie miasto, dlatego trzeba szczególnie dbać o zachowanie najstarszych drzewostanów. Ale tuż za granicą miasta rozpościera się Puszcza Knyszyńska. Niestety puszcza jest niesłusznie uznawana przez wiele osób za “zwykły las gospodarczy, na dodatek z kornikiem” . W Puszczy Knyszyńskiej jest wiele miejsc o wysokiej bioróżnorodności, bardzo cennych przyrodniczo, na dodatek niezwykłej urody i to bardzo blisko miasta.

Aneta Kułak: Z tego względu Puszczę Knyszyńską należy uznać też za bardzo cenne dziedzictwo przyrodnicze, o które powinniśmy dbać w szczególny sposób, by móc pozostawić je naszym potomkom. Puszcza w wielu miejscach zachowała swój charakter lasu starego i naturalnego, co wyróżnia ją na tle lasów mających tylko charakter gospodarczy. Przebywanie wśród wiekowych drzew można też traktować jako nawiązanie kontaktu z historią, swoisty “powrót do przeszłości”.

Małgorzata: Ważne są lasy otaczające Białystok, także zlokalizowane w dalszej odległości, ponieważ najbliższe i najbardziej dostępne lasy są zwykle “oblężone” w dni wolne i część mieszkańców Białegostoku przemieszcza się dalej.

Adam: Nadleśnictwo Dojlidy wytypowało ponad 5 tysięcy hektarów takich lasów. Obecnie analizujemy tę propozycję i mamy się do niej ustosunkować.

Które z miejskich i podmiejskich lasów wymagają szczególnej ochrony? I dlaczego?

Elżbieta: Wszystkie lasy w granicach  miasta, co jest oczywiste, i nie wymaga szczególnego uzasadnienia. Poza miastem lasy i puszcza w pobliżu Wasilkowa, Jurowiec, Rybnik, Ogrodniczek, Dobrzyniewa, Olmont, Klepacz  i innych podmiejskich miejscowości, gdyż pełnią podobną funkcję co lasy w mieście, tylko służą lokalnej społeczności i również białostoczankom i białostoczanom, szukającym rekreacji dalej od miasta, ale na tyle blisko, żeby dojechać rowerem. 

Aneta: Dobrym przykładem lasu o zwiększonej funkcji społecznej jest Lisia Góra położona na terenie Wasilkowa, tuż przy osiedlu mieszkaniowym. Bliskie sąsiedztwo bloków sprawia, że las ten jest intensywnie odwiedzany przez mieszkańców, dla których jest miejscem spacerów, uprawiania sportów – jazda na rowerze i konna, grzybobrania i szeroko pojętego relaksu.

Elżbieta: A poza miastem to również okolice Baru na Składnicy i puszczańskie lasy otaczające ścieżkę biegową, wyznaczoną przez Lasy Państwowe i stale uczęszczaną od kilku lat przez białostockich biegaczy, spacerowiczów i grupę nordic walking “Chodzę bo Lubię Białystok”. 

Małgorzata: Wszystkie lasy leżące na styku z terenami mocno zurbanizowanymi oraz lasy z dużą ilością starodrzewu, umożliwiające prowadzenie tzw. terapii lasem a także lasy cenne przyrodniczo i mające potencjał edukacyjny.

Adam: Te które są najliczniej odwiedzane przez mieszkańców jako miejsca rekreacji, czyli na pewno lasy Solnicki, Turczyński, okolice rezerwatu Antoniuk, lasy między Majówką a Supraślem.

Gdzie Waszym zdaniem dzieje się najgorzej, jeśli popatrzymy na lasy w Białymstoku?

Elżbieta: W Lesie Pietrasze – leśnicy wykonali i zaplanowali tam bardzo dużo prac i rębni, twierdząc że to w “celu hodowlanym”, ale trzeba się temu dokładnie przyjrzeć. Ja kilka lat temu zrezygnowałam z rekreacji w lesie Pietrasze, z powodu wycinek, rozkopanych dróg i przygnębiających widoków. Podobnie jak w kompleksie puszczańskim na zachód od drogi nr 8, obręb Katrynka.

Drzewostany ponad stuletnie w przylegającym do miasta obrębie Katrynka w Puszczy Knyszyńskiej / Źrodło SupraśLAS na podstawie PUL dla NDL Dojlidy.

Małgorzata: Podobna sytuacja jest też w Lesie Solnickim. Dodatkowo jest on zagrożony poprzez planowane przez Miasto “usunięcie przeszkód lotniczych” przy lotnisku Krywlany – około 80 hektarów. Na razie sprawa jest w procedurze odwoławczej. 

Adam: Rozległe wyręby zostały zaplanowane i były wykonywane w Lesie Solnickim, w okolicach rezerwatu Antoniuk, tragicznie wygląda sytuacja – wielohektarowe rębnie zupełne –  między Majówką a Supraślem.

Jak powinno wyglądać waszym zdaniem zarządzanie takimi lasami?

Elżbieta: Podobnie jak w Karcie Lasów Ochronnych Miast oraz jak rekomenduje doktor Dan Wołkowycki z Politechniki Białostockiej. W skrócie – zdecydowanie bez rębni I, II i III – zastanawiamy się jeszcze czy może też ograniczyć wielkość gniazd przy rębni IV i  intensywność pozyskania szczególnie w grądach i lasach wilgotnych – odnowienie bez głębokiej orki, jak najwięcej odnowienia naturalnego, a jeżeli już nasadzenia to zgodne z siedliskiem, z długim okresem odnowienia, wyłączenie z cięć rębnych i pielęgnacyjnych siedlisk bagiennych i zalewowych – olsy, łęgi, lasy i bory bagienne, a także drzewostanów na innych siedliskach w pobliżu wody, zachowanie istniejących starodrzewi oraz drzew biocenotycznych – najwięcej ile się da, a najlepiej wszystkie, prowadzenie prac poza sezonem lęgowym ptaków. Generalnie głównym celem zabiegów w lasach społecznych ma nie być pozyskanie drewna.

Małgorzata: We wnioskach do Karty Lasów Ochronnych Miasta strona społeczna rekomendowała m.in. stosowanie tylko rębni V przerębowej jednostkowej z możliwością cięć do 8 arów, w dojrzałych najstarszych drzewostanach stosowanie ewentualnego stopniowego rozrzedzania drzewostanu. Jest to kluczowy postulat dla lasów ważnych społecznie. Istotne jest wyznaczenie miejsc o ograniczonym dostępie jako ostoje dla zwierząt, z wyłączeniem prowadzenia tam gospodarki leśnej a także odstąpienie od używania ciężkiego sprzętu, który niszczy podszyt i młode drzewa oraz drogi, i prowadzenie prac gospodarczych przez pilarzy metoda ręczno-mechaniczna.

Adam: Wyróżniono dwie kategorie tych lasów – Strefa intensywnego oddziaływania społecznego – bardziej ograniczone użytkowanie, Strefa zrównoważonego oddziaływania społecznego – mniej ograniczone użytkowanie. Po sprawdzeniu dostępnej literatury ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że wielu naukowców leśnych placówek badawczych – SGGW, IBL – od lat postuluje mniej intensywne gospodarowanie lasów pełniących funkcje społeczne i rekreacyjne. Proponują oni zwłaszcza użytkowanie takich lasów rębnią V, tak zwaną ciągłą, selektywną. Moim zdaniem jest to dobra propozycja. Z pewnością część dobrze zachowanych lasów liściastych na żyznych glebach można pozostawić beż żadnej ingerencji, natomiast niektóre lasy, gdzie mamy nadmiar gatunków iglastych lub gatunki obce można przebudowywać poprzez wykonywanie prac o charakterze selektywnym jak rębnia V czy trzebieże. Ważne jest by w takich lasach niewykonywać rębni zupełnych, unikać orki gleby oraz w maksymalnym stopniu wykorzystywać naturalne odnowienie drzew, skład gatunkowy drzew kształtować tak by drzewostan był dostosowany do zmian klimatu, wysokich temperatur, niedoborów wody. Zgodnie z zarządzeniem 58 w takich lasach szczególnej ochronie powinny podlegać elementy biocenotyczne jak siedliska cennych gatunków, martwe i dziuplaste drzewa.

Do 7 listopada można zgłaszać propozycje lasów o zwiększonej funkcji społecznej do Nadleśnictwa Dojlidy. Co powinno znaleźć się w takich propozycjach i jak powinny wyglądać? Gdzie wysyłać swoje propozycje?

Elżbieta: Propozycje można wysyłać bezpośrednio do Nadleśnictwa Dojlidy – – lub też do kogoś ze współpracujących aktywistów  również do mnie na adres . Koniecznie z opisem lokalizacji np. w postaci adresu leśnego – adres można znaleźć w aplikacji na telefon mBDL, może też być lokalizacja w formie pinezki czy współrzędnych lub plik graficzny z wycinkiem mapy i zaznaczonym obszarem. Warto też wysłać kopię swojego zgłoszenia do lokalnego urzędu gminy, do wiadomości.

Adam: Niebawem odbędzie się kolejne spotkania z nadleśnictwem. Zachęcamy zainteresowane osoby do udziału w tym spotkaniu.

Dziękuję za rozmowę.

Roześlij dalej!