Przejdź do treści

Dzik ucieka do miasta

Doszło do tego, że dziki łatwiej dziś spotkać w polskich miastach niż poza nimi. Depopulacja dzików w związku z ich masowym odstrzałem na fali walki z afrykańskim pomorem świń, jak i sam pomór, sprawiły, że tych pospolitych ssaków wcale już tak dużo nie ma w naszym regionie.

Jednak to nie tylko poczucie względnego bezpieczeństwa i zakazy dotyczące wykonywania polowań w mieście sprawiły, że dziki pojawiają się w sąsiedztwie ludzie. Dużą rolę w tym dziczym eksodusie odgrywają sami ludzie.

Karmimy dziki często nieświadomie, zostawiając śmieci, które nie są odpowiednio zabezpieczone. To dość łatwe źródło pokarmu. Podobnie jak niezabezpieczone kompostowniki. Dzik z tego tylko skorzysta. W swoim jadłospisie ma wiele różnych propozycji, a wśród nich są odpadki po produktach, które spożywamy. Skoro tak łatwo znaleźć pokarm, po co szukać go ryjem.

Ryj dzika pełni kluczową rolę w poszukiwaniu pokarmu. Po pierwsze ten osobliwy ssak dysponuje dobrze rozwiniętym węchem. Dzik ma specjalne receptory w swoim ryjku, od którego zależy jego przetrwanie. Dzik lubi zjadać różne gatunki roślin, grzybów i zwierząt. Doliczono się, że do jego żołądka trafia prawie dwieście różnych gatunków – i to wyłącznie w przypadku europejskich populacji dzika. Oprócz orzeszków bukowych i żołędzi, lubi zajadać się różnymi nasionami, bulwami, cebulami, korzeniami, owocami. Lubi też sięgać po gatunki uprawne, czym nie zjednuje sobie sympatii rolników – oprócz ziemniaków w dziczej diecie są również inne rośliny uprawne, w tym kukurydza. Ta ostatnia może mieć duży wpływ na dziki i to bardzo negatywny, który do czasu wybuchu epidemii ASF bardzo silnie oddziaływał na dziki, podobnie jak dokarmianie i gospodarka łowiecka. Jakub Pałubicki i Jan Grajewski autorzy opracowania analizującego wpływ upraw tej rośliny na wzmożoną rozrodczość dzików pisali, że:

„Odnotowany znaczący wzrost areału kukurydzy wielostronnie oddziałuje na analizowany gatunek, poprzez zwiększenie bazy pokarmowej, zmianę środowiska bytowania i zaburzenia hormonalne spowodowane przez patogenne grzyby pleśniowe zasiedlające kolby. Warunki pogodowe naszej strefy klimatycznej, wielkoobszarowe łany oraz opóźniony zbiór ziarna kukurydzy, to zasadnicze czynniki determinujące rozwój grzybów pleśniowych z rodzaju Fusarium i powstawania ich wtórnych metabolitów – mikotoksyn, a szczególnie naturalnego estrogenu zearalenonu. Główny metabolit grzybów pleśniowych Fusarium graminearum i Fusarium culmorum zearalenon powoduje zaburzenia cyklu rozrodczego, poprzez obniżenie wieku płodności i wydłużenie okresu rui, co prowadzi do wzrostu pogłowia dzików i odszkodowań łowieckich”.

Warto również wspomnieć, że dziki nazywane są sojusznikiem leśników. Poszukując pędraków i gryzoni są w stanie ograniczyć ewentualne straty w leśnych uprawach wywołanych przez gatunki owadów i ssaków uważanych za „szkodniki” z perspektywy człowieka. Dzik nie pogardzi również padliną. Jednocześnie ryjąc w ściółce użyźnia glebę. Pełni w świecie przyrodę ważną rolę, którą rzadko dostrzegamy.

Owszem dzik może części osób przeszkadzać. A to komuś rozryje ogródek, a to trawnik. Wreszcie, oswojony z obecnością ludzi, może zareagować w swojej obronie, jeśli uzna, że coś mu grozi ze strony człowieka. Chociaż w Białymstoku wciąż nie oglądamy takich scen, jak w te znane z Krynicy Morskiej, to w mieście powinniśmy pamiętać o zachowaniu następujących zasad, o których w ramach specjalnej akcji mogliśmy przeczytać w specjalnej broszurze dystrybuowanej przez białostocką Straż Miejską:

  • nie podchodź, nie głaszcz, nie strasz,
  • zabezpiecz pojemniki na śmieci,
  • nie zostawiaj worków ze śmieciami obok kubłów,
  • zadbaj o to, aby opadłe liście, skoszona trawa, resztki pożywienia, obierki oraz inne odpady były kompostowane wyłącznie w zamkniętych ogrodach,
  • nie wyrzucaj jedzenia do niezabezpieczonych kompostowników i nie dokarmiaj zwierząt na własną rękę,
  • zadbaj o solidne ogrodzenie swojego ogródka.

Z pewnością dzikiem nie należy straszyć. To niezwykle potrzebne zwierzę, a my jak to ludzie, stwarzamy mu, często nieświadomie, warunki do bytowania, ale też zajęliśmy część miejsc, gdzie dawniej nie było zabudowy. Dlatego nie należy mieć do dzików pretensji. Wielu sytuacji możemy uniknąć i nauczyć się żyć z dzikim sąsiadem.

Dziś dziki doświadczone ASF i akcją masowego odstrzału, w miastach znajdują coś na wzór azylu. Przed nami dość trudna lekcja kohabitacji. Jednak warto tę lekcję przejść i odrobić zadanie domowe z utrzymania dobrosąsiedzkich stosunków z dzikiem.

Już dłużej niż dwie dekady temu miałem okazję opiekować się dzikami w rezerwacie pokazowym Białowieskiego Parku Narodowego. Chociaż dziki nie były moimi najważniejszymi podopiecznymi – jako wolontariusz zostałem oddelegowany do opieki nad osieroconym łosiem, to wchodziłem do ich wybiegu z karmą. Tamte rezerwatowe dziki były oswojone, dawały się drapać po szczeciniastym grzebiecie i dotykały mokrym ryjem moich rąk, ale z dzikimi zwierzętami na takie poufałości nie należy liczyć. Nigdy na nie bym się nie zdecydował, podobnie jak na obserwację dzików z bliska. Zawsze należy pamiętać o zachowaniu dystansu. Podobnie jak o dopilnowaniu tego, żeby pies, z którym idziemy na spacer, był na smyczy.

W naturze dziki są bardzo towarzyskie w obrębie swojego gatunku, a ich stadny tryb życia wynika również z wymogów bezpieczeństwa. Tam, gdzie pojawiają się duże drapieżniki, na dziki czyha więcej zagrożeń. Jednak dziś tym największym niebezpieczeństwem wydaje się ludzka niefrasobliwość i odstrzał dokonywany przez człowieka, który zdaniem ekspertów nie dość, że nie doprowadził do rozwiązania problemu z ASF, to jeszcze mógł mieć negatywny wpływ na świat przyrody. Kiedy zaczyna brakować dzika w lesie, to nie jest już ten sam las.

Paweł Średziński

Cytowana literatura:
Pałubicki J., Grajewski J., Wpływ zasiewów kukurydzy na wzmożoną rozrodczość dziczych populacji, a problem odszkodowań łowieckich, 2010
Żmihorski M., Pięć punktów o odstrzale dzików w miastach, Nauka dla przyrody, https://naukadlaprzyrody.pl/2022/10/22/piec-punktow-o-odstrzale-dzikow-w-miastach/

Roześlij dalej!